22.03.2023, 15:59
Zakończone w grudniu mistrzostwa świata w wykonaniu narodowej drużyny Polski nie były zbytnio udane. Polscy reprezentanci rzecz jasna zdołali awansować do fazy pucharowej, jednak nie wszystkim podobał się styl, w jakim tego dokonali. Piłkarscy fani z Polski zgodnie sądzili, że zmiana na stanowisku selekcjonera jest wymagana. I właśnie dlatego prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza zdecydował się na przerwanie umowy z Czesławem Michniewiczem. Kolejnym selekcjonerem zespołu Polski został Fernando Santos, którego pierwszym istotnym przeciwnikiem była narodowa reprezentacja Czech. To było pierwsze starcie w eliminacyjnych zmaganiach do Euro 2024 i niesamowicie ważne było to, by wygrać.
Nastroje w polskiej reprezentacji Przed pierwszym gwizdkiem arbitra były bardzo dobre, lecz weryfikacja przyszła błyskawicznie. Kadra Czech bowiem zdołała zdobyć dwa gole już po 3 minutach meczu. Zarówno dla piłkarzy, jak i kibiców zgromadzonych na stadionie w Pradze to był istny szok. Zawodnicy czeskiej kadry narodowej prezentowali się znacznie lepiej od naszych graczy od pierwszych minut spotkania i nic nie wskazywało na to, iż w drugiej części to się zmieni. Drużyna Polski prezentowała się nieco lepiej w drugiej połowie tego spotkania, jednakże to czescy piłkarze strzelili bramkę numer trzy. Strzelcem trzeciego gola w 64. minucie był Kuchta. Zawodnicy drużyny Polski dali radę strzelić tylko jednego gola na trzy minuty przed końcem meczu. Trzeba podkreślić, że ten mecz w wykonaniu polskiego zespołu narodowego był tragiczny. Z pewnością nie w ten sposób debiut w narodowej kadrze Polski wyobrażał sobie portugalski szkoleniowiec Santos. W drugim spotkaniu zmagań eliminacyjnych polska narodowa kadra zmierzy się z albańską reprezentacją narodową. Piłkarska reprezentacja Polski bez cienia wątpliwości musi zatriumfować w tym spotkaniu.