08.08.2022, 08:01
Futbolowi sympatycy z Polski przywykli do tego, iż na międzynarodowej arenie kluby piłkarskie z Polski nie odnoszą sukcesów. Idealnym tego przykładem może być przykładowo to, iż najbardziej widowiskowym triumfem ostatniej dekady jest to, iż przed sześcioma laty warszawska Legia wywalczyła awans do rozgrywek grupowych Champions League. Co prawda nie udało się w tamtym czasie zapewnić sobie awansu do fazy pucharowej, jednakże przygoda mistrza polskiej Ekstraklasy z Pucharem Europy we wspomnianym sezonie była naprawdę intrygująca. Bez cienia wątpliwości nie można tak nazwać przygody z Pucharem Europy ekipy Lecha, który wywalczył tytuł w minionym sezonie. Drużyna mistrza Polski została wyeliminowana z walki o Ligę Mistrzów już w 1. rundzie eliminacji. Z tego powodu musi rozgrywać mecze w najniższym szczeblu rozgrywek klubowych a konkretnie Lidze Konferencji.
Ciężko zaprzeczyć temu, że duże nadzieje fani piłki w Polsce pokładają w ekipie wicemistrza PKO Ekstraklasy. Naprawdę dobrze od pierwszego meczu eliminacyjnych zmagań prezentuje się klub prowadzony przez trenera Papszuna. Bardzo dobrze dla kibica wygląda gra wicemistrza PKO Ekstraklasy i widać, że został tam zastosowany projekt. Trzeba również w tym miejscu pochwalić zarząd tej drużyny, który świetnie się dogaduje z Markiem Papszunem. W taki sposób w Częstochowie zaprojektowany został kolektyw, który jest w stanie toczyć boje o sukcesy w zmaganiach europejskich. Chociażby z tego powodu fani piłki nożnej z naszego kraju mają nadzieję na to, że Raków Częstochowy zdoła zakwalifikować się do Ligi Konferencji, ale też sięgnie po mistrzostwo. Naprawdę blisko ten cel był w zeszłym sezonie, ale na przestrzeni ostatnich meczów brakowało już drużynie wicemistrz ligi polskiej mocy. Ekipa z Częstochowy w czwartek wieczorem grała spotkanie ze Spartakiem Trnawa. Mnóstwo ekspertów od piłki nożnej twierdziło, że wicemistrz Polski da radę bez większego problemu sobie poradzić z oponentem. Ostatecznie wicemistrz polskiej Ekstraklasy zwyciężył rezultatem dwa do zera po dwóch trafieniach Iviego Lopeza. To zwycięstwo znacząco przybliżył ich do dostania się do czwartej rudny eliminacji Europa Conference League.